NAZYWAM SIĘ
maks
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Żyrardowie im. psa Kazana
Mam na imię Maks, moja historia jest taka, jak co drugiego psa ze schroniska. Bo gdzie trafia pies, gdy umiera jego Pan? Tak - często do Schroniska. Tylko mi się na szczęście trafiło całkie miłe Schronisko. Zaczynam wychodzić na spacery, a nigdy nie chodziłem na spacery. Założyli mi jakieś dziwne coś, ale teraz jest ok, mówią na to szelki. Mam ciepłą budę, miłe towarzystwo, no czuję się "jak w domu". Jedzenie mogli by dawać lepsze, jakiś kurczaczek, czy coś. Na pewno wiecej tego jedzenia, więcej i więcej. Może sprezentujesz jakieś specjalnie dla mnie?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: